8.07.2021 Bankier: Boryszew chce w październiku przedstawić strategię, może poszerzyć działalność o utylizację odpadów
08/07/202124.09.2021 Automotive Suppliers: Bardzo dobre wyniki Grupy Boryszew w I półroczu 2021 roku
24/09/2021Płyn chłodniczy to jeden z najczęściej lekceważonych płynów eksploatacyjnych podczas prac serwisowych w silnikach spalinowych. Wielu użytkowników samochodów nie wymienia go przez lata, o ile nie dochodzi do jego wycieku, a i mechanicy często traktują go po macoszemu.
O mitach związanych z płynami chłodniczymi, aspektach serwisowych oraz powstawaniu samego płynu rozmawialiśmy z Mikołajem Budzanowskim, Członkiem Zarządu Boryszew S.A., Dyrektorem Generalnym Boryszew ERG.
Krzysztof Pawlak: Zakład Boryszewa w Sochaczewie zajmujący się chemią motoryzacyjną ma już przeszło sto lat. W przeciągu tego czasu wypuścili Państwo różne odmiany płynów chłodniczych. Jak wygląda procedura ich powstawania? Co trzeba zrobić, by uzyskać konkretne parametry i z jakich sprzętów korzysta się podczas procesu produkcji?
Mikołaj Budzanowski: Receptury naszych produktów to wynik wieloletnich prac i badań. Jak Pan mówił, nasz zakład w Sochaczewie ma bardzo długą tradycję, ale niewiele ludzi wie, że pierwszy płyn chłodniczy w Polsce na bazie glikolu powstał właśnie w Boryszewie w 1954 roku. W trakcie wieloletniego procesu stworzyliśmy recepturę, która jednocześnie wykorzystuje zalety glikolu i zapobiega negatywnym skutkom jego działania. Rynek motoryzacyjny to niezwykle dynamiczny segment gospodarki – aby utrzymać pozycję w branży, nasze produkty muszą dostosować do zmieniających się potrzeb i wymagań odbiorców. Nasz dział R&D nieprzerwanie pracuje nad aktualizacją receptur i dostosowywaniem płynu do aktualnych wymagań producentów samochodów. Niezmienna w naszej pracy pozostaje jednak niezwykła dbałość o jakość każdego produktu.’